Stowarzyszenie MAGURYCZ

Młody

"Blues Dziewięciu" to nowa plyta zespolu Na Drodze, dobrze juz znanego czesci Maguryczan, ich muzyke okreslic mozna jako akustyczny blues z elemetami folku i ballady.
Dla niewtajemniczonych zespol tworza:
Arkadiusz Zawiliński - (głos, git. akustyczna, git. elektryczna, dobro, banjo, harmonijki, kazoo)
Roman Ziobro - ( kontrabas, bas elektryczny)
Grzegorz Grądalski - (gitara akustyczna)
Grzegorz Zawilinski - (perkusja, washboard, przeszkadzajki)

Goscinnie w ostatnich nagraniach udzial zwieli:
Jan Gałach - ( skrzypce elektryczne)
Przemek Chołody - ( harmonijki, drumla)

"Blues Dziewięciu" to plyta zawieszona w klimatach dzikiego zachodu, opisujaca historie dziewieciu "zakapiorow" bieszczadzkich, ktorzy szukajac wolnosci na zielonych poloninach odnalezli tylko smierc.
Utwory:
1. Jan Zubow - Siwy Koń Apaczów
2. Pezex - Król Grabarzy
3. Blues Piotra Francuza - Szary Pies z Tennessee
4. Jędrek Połonina - Kary Koń
5. Jan Małpa - Indiańska Śmierć
6. Witek Malarz i Jeździec z Los Muertos
7. Marsula - Poker z Diabłem
8. Papa Smerf - Kandelabr Śmierci
9. Zdzichu Rados - Pojedynek

Dwa utwory z nowego materialu (8,2) oraz wiecej inf o zespole na:
[link widoczny dla zalogowanych]

Plyta do nabycia na:
[link widoczny dla zalogowanych]
w barze Lamus (gorlice), Siekierezada (cisna) oraz u samych muzykow.

Admirał

Macieju, jesteś posłańcem dobrej nowiny! Fajno fajn!!

Młody

Wiem, wiem Admirale. Mam nadzieje ze bedziesz w tym roku godnie (a przynajmniej w rownym stopniu co poprzednio z Zagadka:p) zeprezetowac Maguryczan na BiesCzad Bluesie

Admirał

Och, jakże subtelna forma zaproszenia Very Happy

Wiesz, w zeszłym roku byłam w życiowej formie, nie wiem czy będę w stanie (!) dać w tym roku równie intensywne i spektakularne przedstawienie, ale obiecuję, że się postaram.
Choć może pójdę bardziej w komedię niż łzawy melodramat...

*Czy wciąż prawdopodobnym jest, że będziesz despotycznym władcą kurka z winem w siekierze?

Młody

Nie wydaje mnie sie gdyz rzad stanow zjednoczonych przypomnial sobie o mojej skromnej osobie i prawdopodobnie bede wracal dopiero we wrzesniu. Tak wiec ten sezon w konsumowaniu wina o trzech lapkach moge spisac na straty Crying or Very sad

Zagatka

Zainspirowana dzisiejszym zadmiralskim (neologizm niemający nic wspólnego z zadem!) dyskursem wlazłam na zapomniane nieco forum, i co ja widzę!

Macieju mój drogi, jak to mi powiedziano w zeszłym roku - to, że wyjeżdżasz, jest zupełnie nieważne, pańszczyzna musi być odrobiona! Very Happy

Hamerykańcy wybaczą, my- newa ewa!

Młody

Ty mnie tu droga Zagadko nie strasz bo moze u was w Warszawie sa takie zwyczaje ze sie nie wybacza, ze oko za oko a zab za zab ale u nas na Poludniu ludzie maja dobre i szlachetne serca:-p poza tym prosze nie zmieniac tematu tylko ladnie zakupic plyte w ilosci co najmniej dwu cyfrowej:-) i tak jak w zeszlym roku ladnie (czyt. do upadlego) bawic sie na Bies Czad Bluesie przy dzwiekach z nowej plyty Wink

Admirał

Hola hola, zły człowieku!
Primo Zagatka nie jest z Warszawy, tylko z Wielikopolski.
Secundo u nas w Warszawie ludzie mają znacznie szlachetniejsze serca niż ci z południa przynajmniej do momentu kiedy ci z południa nie zaczną nas bezpodstawnie wyzywać, oskarżać i poniżać. I wtedy tylko bluesy z delty Ropy mogą załagodzić sytuację Very Happy

(sprytne nawiązanie do głównego tematu).

Szkoda tylko, że nie będzie z kim konsumować wieczorami tuzinów jajek w Podkamieniu...

Zagatka

primo: czuję się urażony, lecz aby zaprezentować szlachetność serca rodem z ziemi pierwszych Piastów, wybaczam ci tę zniewagę. Czy ja wyglądam na warszawiaka, no halo?

secundo: nie przypominam sobie, jakobym zaraz wielce upadał, choć akurat pamięć może nie być tu zbyt wiarygodnym kryterium.

No tak, Młody dzięki bratu Mikołajowi już wie, że ugotowane jajka należy zalać zimną wodą Razz

wiedza ta będzie musiała się przydać kiedy indziej...

Młody

Zagadko, Zagadko tego jak samotnie spalas (do momentu az, przejawiajac niesamowity spryt i znajomosc tajnikow chinskiej sztuki nawigacji, wtoczyl sie Admiral... pozniej spalyscie we dwie) pod glosnikiem w ranczu nie masz prawa pamietac wiec nie powoluj sie nak malo wiarygodne zrodlo inf jak twa pamiec:-p

Ja rowniez ubolewam nad tym faktem Admirale... ponadto ze nie zjemy w tym sezonie wieczornych jajek wydaje mi sie a nawet jestem pewien ze bez mojego nadzoru praca nie ruszy nawet na pol dluta:-p

Kinga

Praca nie ruszy, bo i mnie nie będzie. Czarnowidztwo, jaśnie panowie...

Młody

Z calym szacunkiem dla majestatu ale nie czarnowidztwo lecz realizm

Zagatka

Przez litość nie wspomnę, kto przespał w samochodzie pół dnia grania, a przez skromność- jakie samarytanki wyrwały go z tego marazmu.

Bez kitu - zasnąć pod głośnikiem to było coś!

Młody

Ty wez mnie nie denerwuj, przyjechalyscie w srodku imprezy do tego tylko na jedna noc a ja tam tydzien musialem walczyc o przetrwanie. Krotka drzemka sluzyla podladowaniu bateri, poza tym grania zaczynaly sie o 18 wiec nie przesadzaj...

Zagatka

Prezesie, melduję wykonanie zadania. I ja tam byłem i ....no, dużo piłem

[link widoczny dla zalogowanych]