Stowarzyszenie MAGURYCZ

Admirał

czyli ojciec Metody, brat Julian, brat Mikołaj, brat Wasyl i brat Aleksander.

Znać tak wyjątkowych ludzi to dla mnie zaszczyt.

szymon NGK Magurycz

DLA MNIE TEŻ... Smile

Kinga

Chyba dla Was:D a żeby było milej, to we wrześniu jadę do nich znów. Bo tak.

seekutnica

do nich? przecież wszyscy wiemy, że najbardziej Ci tęskno do piwodajnego brata Mikołaja;)

tolerancja

KINGO JAK ODWIEDZISZ BRACI TO SPYTAJ GDZIE WYRZUCILI SZCZĄTKI POMORDOWANYCH POLAKÓW KTÓRYCH W MARCU 1944 WRZUCONO DO KLASZTORNEJ STUDNI WLICZBIE KILKADZIESIĄT OSÓB GŁÓWNIE DZIECI I KOBIET ,PANI OLENA O TYM WSPOMINAŁA -MOŻE TOBIE POWIEDZĄ BO JAK DOTYCHCZAS JAK KILKA LAT TEMU ZROBILI TAM PORZĄDEK NIKOMU NIE CHCĄ WYJAWIĆ TEGO FAKTU - A RODZINY W POLSCE CZEKAJĄ -SPYTAJ PRZYJACIÓŁ BRACI

RAV

tolerancja (co za ironia) - ty masz naprawdę problem ze zrozumieniem idei obozów i działalności Magurycza.

Postaram ci sie to wyjaśnić w miare prosto - tak abyś sie nie zagotowała próbując zrozumieć co pisze: MAGURYCZ NIE SZUKA ZWŁOK , MAGURYCZ REMONTUJE NAGROBKI, KAPLICZKI itp. - I NIE MA ZNACZENIA KTO JE STAWIAŁ , KTO POD NIMI LEŻY !!!!!!!!!!!!!!!

Paniała ?

RAV - siła słów

tolerancja

KAŻDY MA TAKICH PRZYJACÓŁ NA JAKICH ZASLUŻYŁ , SKORO W TAKICH SUPERLATYWACH WYPOWIDA SIĘ TU O STUDYTACH , PROSZĘ TYLKO O INFORMACJĘ NA W/W TEMAT -JEŚLI TAK TO DOBRZE. MYŚLĘ ŻE Z WAMI SWOIMI PRZYJACIÓŁMI BRACIA BĘDĄ SZCZERZY I POWIEDZĄ CO ZROBILI .
A TAK NA MARGINESIE SKĄD TAKA AGRESJA POD MOIM ADRESEM -PYTANIE ZADANE DO KINGI I OD NIEJ JEŚLI BEDZIE CHCIAŁA OCZEKUJĘ ODPOWIEDZI
RAV NIE KOMENTUJ PONIEWAŻ NIE JESTEŚ W TEMACIE MIMO SZCZERYCH CHECI

tolerancja

********WIADOMOŚĆ USUNIęTA**************
to nie miejsce na takie dyskusje
Rzeź na Wółyniu nie ma nic wspólnego z działaniami MAGURYCZ
RAV - admin

POZDRAWIAM

Kinga

Agresją mogłam się wykazać, a i owszem, tylko nie wiem, w stosunku do kogo. Nie przywykłam prowadzić polemik z nieznajomymi. A atakować głupotę będę zawsze i wszędzei, nieważne, czy na ziemiach polskich, czy ukraińskich.

wojtek

**** widomość usunieta ****

szymon NGK Magurycz

NIE ZAJMUJMY SIĘ TYM, CO MYŚLĄ GŁUPCY, BO NIE STARCZY NAM CZASU NA TO O CZYM MYŚLĄ LUDZIE MĄDRZY...

Kinga

Rany, z kimże przyszło nam prowadzić dyskusje...Drodzy Magurycze, stop temu debilizmowi, najlepszą reakcją będzie jej brak. Nie zadziałała zasada "nie kijem go, to pałką", więc w naszej gestii leży, coby odpuścić i nie poniżać się dysputami z tymi ludźmi.

Admirał

Reaktywacja tematu.

Chociaż Studyci w okrojonym, niestety już na zawsze, składzie*, to wciąż nasi przyjaciele, bez kitu, fantastyczni!
Nie dość, że zapewnili nam wikt (ogródek warzywny!!!), opierunek, ciepły prysznic, spanie w warunkach luksusowych i pomoc francuskich skautów, to łaskawie przymykali oko na nasze (moje?) nieprzystojne zachowanie i mamucie tupoty o 4 nad ranem (El Kapitan!). A to wymaga cierpliwosci znacznie wiekszej niz anielska. Niezwykli ludzie i mam nadzieję, że starczy im sił aby kontynuować dzieło Metodego, i że brat Julian da radę i jednak pozostanie w monastyrze. Strasznie mocno wierzę, że tak będzie.

*tak naprawdę ,to wcale nie okrojonym, po prostu teraz mamy wreszcie swojego człowieka w niebiesiech!

szymon NGK Magurycz

ja też

Zagatka

i ja!

Jeśli, tak jak tu KTOŚ wspomniał (a to jedyne z "jego" słów, jakie warto zacytować), każdy ma takich przyjaciół, na jakich sobie zasłużył, to jest to dla mnie niebagatelny zaszczyt.

Ogródek warzywny, barszcz, łazienka wyłożona świeczkami podczas burzy, anielska cierpliwość (El Kapitan, nieprzyzwoite zachowanie nie tylko Twoje było Smile

), ale przede wszystkim ta serdeczność, chęć pomocy, przejęcie się czyimiś oczami - mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja podziękować im za to wszystko trochę lepiej, niż w pośpiechu wyjeżdżając.

ament