Stowarzyszenie MAGURYCZ

córuś

Zupa - wysokoprocentowy napój energetyzujący spożywany w celu podniesienia efektywności wykonywanej pracy. Zupa pakowana jest w szklane pojemniki o pojemności 0,5 lub 0,75 litra; o charakterystycznym, rozpoznawalnym nawet z dużej odległości kształcie. Zupę nalezy spożywać kilka do kilkunastu razy dziennie, robiąc od czasu do czasu dłuższe lub krótsze przerwy.
Zupa jako produkt kultury masowej znana jest pod hasłem "umiar w zupie mamy w dup..", które wryło się głęboko w podświadomość wielu pokoleń kamieniarzy.

patrz także --> Dentario - glandulosae Fagetum, Golden American, szymon

kozinek

no to mniw wlasnie "zupa" sprzyja! polecam miodowke lubelska!!! Rolling Eyes

kozinek

jagoda,jakos sie odezwij do mnie,bo cos dawno kontaktu nie mielismy!

Closer

nie zawsze równa, a precyzyjniej:
występuje też w wielkościach pomniejszych:
0,2 czyli tzw. małpka, zwana też studentem
0,1 czyli harcerzyk lub po prostu seteczka

0,75 nie spotkałem, chyba idzie o 0,70

BTW jest też bardzo niebezpieczna wersja zupy o posmaku miętowym, której picie odradzam; wprowadzona do obrotu rok temu, nadal straszy w sklepach niektórych

Kinga

Co do miodówki, to wybacz Koza, ale zdania smakoszy są mocno podzielone. Osobiście jestem przeciw i postuluję sprowadznie na obóz Gruszki Sandomierskiej, kaliber zmienny - od 0,7 do wręcz 1 l.

córuś

kozinek

Closer nie wiem czy probowales "zupy" o smaku ziolowo-grzancowym,dokladnej nazwy nie pamietam,no ale to dopiero syf!

Closer

i bardzo pożałowałem, i nie chciałem więcej ani kropli.
Nazwy nie pomnę; etykieta jest z zielonym motywem.
Czyli ta zieleń to jak czerwone światło.

Kinga

Lokalny patriotyzm każe mi jeszcze wspomnieć o napoju winopodobnym pod szumną nazwą "Połoniny" tudzież "Bieszczady". Może i zupie do pięt nie dorasta, ale za to cenowo jest bardziej przystępny. Pieszczotliwa nazwa trunku powstała na podstawie wizerunku niedźwiedzia z etykietki. O dalsze definicje dotyczące bukietu (tudzież bieżącego tygodnika bądź miesięcznika) się nie pokuszę. Każdy wie i zna z autopsji (włącznie z Klawiszem szanownym).

bartuś

chcialbym sie wypowiedziec w sprawie roznicy miedzy 0,75 a 0,7.
otoz dawno dawno temu zupe podawano w butelkach 0,75, a potem kolo roku 2000 w ramch przylaczania naszego kraju do ue narzucono nam sprzedaz zupy w butelkach 0,7
starsze dzieci zatem przyzwyczajeone sa sa mowic 0,75 , a mniejsze dzieci 0,7.

z win AS... smaki lasu

Closer

...historyczna jest poprawna, bławo!

Ale co do dziecięctwa:
Córuś wolno uznać za młodsze dziecię, nieprawdaż?,
a ja w skrytości ducha mam nadzieję, że z formatem 0,75 nie miała przed osiemnastką do czynienia...
Stąd uwaga precyzująca stan obecny;) - może nie na wyrost zrobiona?

Choć dyabeł tkwi w szczegółach...

Rysiek

Dziwne. W sumie, nie jestem chyba starszy niż córuś, a pamiętam jak dziś flaszeczki 3/4. Nie sposób nie wspomnieć też o innej, znacznie większej ofierze, jaką poniósł nasz kraj w trakcie wstepowania do UE. Z 0,25l na 0,2l! Barbarzyństwo.

szymon NGK Magurycz

Ponieważ zupa jakoś ostatnio mnie nie pobudza, to zastanawiam się co na drugie? Jeszcze wyższa półka czy tylko kompot? Very Happy

A barbarzyństwo pozostaje barbarzyństwem... Evil or Very Mad

a PUNKS NOT DEAD !!! Very Happy

Closer

Punks not dead, to tu się zgadzam, na 100%. A słucham właśnie utworu PASSOVER.
Dla mniej zorientowanych: utwór nr 3, na płycie CLOSER zespołu JOY DIVISION.

To są czasy Wink

Słuchajcie, a usłyszycie.

I przypominam historyczne hasło: "Wróg podsuwa ci wódkę". Wink