Stowarzyszenie MAGURYCZ

szymon NGK Magurycz

Miło

Kinga

Ze swej skromnej i nędznej strony ja również do nóg padam, dziękując za użyczony mi kąt i możliwość spędzenia NAPRAWDĘ miłego czasu. Co złego, to ja, na resztę spuście, Waćpan, zasłonę zapomnienia. Szymonie - na słowach stoi nasza cywilizacja, więc użyję tego o najwyższym priorytecie - dzięki.

szymon NGK Magurycz

drobiazg... Kinia... mi, nam też było bardzo miło, najspokojniejszy sylwester to był, leniwy, i przez to miły, czułem się jak z rodziną, bo też - w sumie - Jesteście moją rodziną, zupełnie serio, bardzo ważną...

Kinga

Szlag, teraz to serio się wzruszyłam... Nie rób mi tak więcej, bo mi skorupa pęknie i będę jak ślimak, ten taki niebieski, szkodnik, co nie ma muszelki, a jak się go posypie solą, to się wykręca.

RAV

Kinga

RAV - jam ze wsi, tam ludzie takie rzeczy robią. A podobno za wielką wodą malują jajca...

Admirał

Wy tu toczycie jałowe dysputy o mięczakach, kompletnie ignorując szymonową wypowiedź, której kluczowy fragment brzmi:

"Leniwy, i przez to miły"

Tako rzekł Szymon.
To naprawdę epokowa chwila.

Kinga

Tak, Admirale, masz rację. Szczególnie skupmy się na użytym przez Szyma przymiotniku "leniwy". Ciekawe, czy zamierza na stałe włączyć go do swego wokabularza, czy był to jedynie lapsus lub chwilowe noworoczne zamroczenie...